AI Smut Writer is getting things ready for you!
AI Smut Writer
"Romans jak z filmu porno, bez zbędnego tekstu, osadzony w uniwersum World of Warcraft, między samcem a samicą anthro z rasy Dracthyr. Obie postacie mają wyraźnie opisany wygląd: samica jest seksowna, z dużym biustem, samiec muskularny i drapieżny. Scena ma być długa, szczegółowa i skupiona na intensywnych, eksplicytnych aktach seksualnych, z dokładnym opisem ich ciał, ruchów i doznań."
Saryna stała w cieniu starożytnych ruin Azeroth, jej gładka łuska połyskiwała w blasku ognia, a duży, jędrny biust unosił się z każdym oddechem. Wiedziała, że Kael ją obserwuje – jego drapieżne oczy wwiercały się w jej krągłe biodra i te pełne piersi, które zawsze przyciągały uwagę. W jej umyśle buzowała mieszanka podniecenia i uległości, czując, jak wilgoć zbiera się między udami na myśl o jego muskularnym ciele, które mogłoby ją zmiażdżyć w uścisku. Pragnęła tej dominacji, tego, jak jej ciało reaguje na jego obecność, sprawiając, że jej sutki stwardniały pod cienką skórą. Saryna poruszyła się powoli, kołysząc biodrami w kuszącej, płynnej fali, odsłaniając jędrne piersi, które kołysały się swobodnie. Jej wilgotna cipka pulsowała, gdy wyobrażała sobie, jak Kael patrzy na to wszystko – na jej gładką skórę, na te krągłości, które krzyczały o namiętności. 'Chcesz mnie, prawda?' – wymruczała pod nosem, czując, jak jej serce bije szybciej. W jej głowie wirowały myśli o jego twardych mięśniach, o tym, jak mógłby ją chwycić i nie pozwolić uciec. To kuszenie było dla niej grą, sposobem na podkręcenie napięcia, a jej ciało reagowało instynktownie, robiąc się coraz bardziej gotowe na to, co nadejdzie. Nagle Kael ruszył, jego muskularne ramiona oplotły ją mocno, przyciskając do siebie. Saryna poczuła, jak jego ciepły oddech owiewa jej szyję, a jego dłonie wędrują po jej ciele, ściskając piersi. 'Jesteś moja' – warknął chrapliwie, a ona zadrżała z mieszanki strachu i rozkoszy. Jego język znalazł jej sutek, liżąc go zachłannie, ssąc mocno, co wywołało fale przyjemności w jej ciele. 'Tak, proszę...' – wyszeptała, jej głos drżący, gdy jego twardy fiut ocierał się o jej udo. Czuła, jak on rośnie, twardnieje, gotowy do ataku, a jej cipka zaciskała się w oczekiwaniu. Kael nie czekał dłużej. Chwycił ją za biodra i wpakował swój twardy fiut prosto w jej ciasne wejście, rozciągając ją bez litości. Saryna jęknęła głośno, mieszanka bólu i przyjemności rozlewająca się po jej ciele, gdy on zaczął rżnąć ją gwałtownie. 'Jesteś taka ciasna, suko' – syknął, jego biodra uderzając o nią z siłą, która sprawiała, że jej piersi podskakiwały. W jej umyśle kotłowały się obrazy – jego potężne mięśnie napinające się, jego dominująca postawa, która czyniła ją całkowicie uległą. 'Tak, Kael, rżnij mnie!' – krzyknęła, czując, jak jego fiut wypełnia ją po brzegi, uderzając w głębię jej cipki. Ich ciała poruszały się w dzikim rytmie, Kael kontrolując każdy ruch, wciskając się głębiej z każdym pchnięciem. Saryna czuła pot na jego skórze, słyszała jego ciężki oddech i swoje własne jęki, które wypełniały powietrze. Jej sutki ocierały się o jego klatkę piersiową, a wilgoć między nimi rosła, sprawiając, że każdy ruch był śliski i intensywny. 'Boli, ale... och, boże...' – pomyślała, jej myśli skupione na tym, jak jego fiut rozciąga ją, jak dominuje nad nią całkowicie. On przyspieszył, jego dłonie ściskały jej pośladki, wbijając pazury w skórę, co tylko pogłębiło jej podniecenie. 'Weź to wszystko' – warknął, a ona odpowiedziała głośnym jękiem, czując, jak fala rozkoszy buduje się w niej. Kael pchał się coraz głębiej, jego fiut pulsujący w jej ciasnej cipce, wypełniając ją do granic możliwości. Saryna czuła, jak jej ciało drży, a przyjemność miesza się z bólem w eksplozji zmysłów. Jego ruchy były surowe, bezwzględne, a ona oddawała się temu całkowicie, jej umysł zalany falami ekstazy. 'Nie przestawaj...' – wydyszała, czując, jak napięcie narasta, ale w głębi wiedziała, że to dopiero początek ich dzikiego romansu.
Add your own twist to the story and see where your imagination takes it.